Jeszcze jeden post na dziś - jak szaleć to na całego ;D
Morze jak to morze raz jest piękne i spokojne, a chwile później pojawiają się chmury, wiatr i fale...
Ale tym razem Bałtyk mnie nie zawiódł i stworzył mi wymarzoną atmosferę do zdjęć;) Dodatkowo pogoda znakomicie odtworzyła mój humor, bo jednak tydzień z dala od zwariowanej rodzinki i kochanego psiaka potrafi dać się we znaki.
Główną bohaterką dzisiejszej sesji jest kamizelka. Mój nowy "mały" dodatek powstał po odpruciu rękawów od starej dawno już nie noszonej kurtki.
Bez zdjęcia z jęzorem na wierzchu chyba czułabym się źle..
No i tak żeby nikt nie mógł podejrzewać mnie o oszustwa że wcale nad tym morzem nie byłam- mewa ;)